Ostatni pojedynek Marcina Różalskiego miał miejsce 12 października podczas gali Strike King 3. Po zremisowanym starciu z Mariuszem Wachem w formule K-1 były mistrz świata wagi ciężkiej KSW ogłosił zakończenie kariery.
Czy popularny "Różal" za szybko podjął taką decyzję? Wskazują na to jego słowa w rozmowie z portalem mymma.pl. 46-latek ma jeszcze w głowie nazwisko potencjalnego rywala, z którym chciałby skrzyżować rękawice.
- Czy chciałbym zawalczyć? Będę chciał powiedzieć nie, ale jeżeli ktoś mi powie, że chce ci zrobić walkę z… i powie mi to nazwisko, które ostatnio chodzi mi po głowie? Nie wiem dlaczego, po prostu od dwóch tygodni chodzi za mną to nazwisko - powiedział Marcin Różalski.
- Nie powiem publicznie jakie - stójkowicz, walczyłem z nim i przegrałem. Nie chodzi o Łukasza Jarosza. I teraz jeżeli podjąłbym to wyzwanie i kogo oszukam? Siebie! Komu zrobię krzywdę? Sobie. Mam nadzieję, że będę potrafił powiedzieć "nie" - dodał.
Marcin Różalski jest doskonale znany fanom MMA - szczególnie z występów w KSW. W trakcie pobytu w tej organizacji wygrywał m.in. z Mariuszem Pudzianowskim, Nickiem Rossboroughem czy Fernando Rodriguesem Juniorem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Znów jest z Neymarem?! Brazylijska modelka zachwyca urodą