40-letni Ben Askren to jedna z legend amerykańskich sportów walki. Były amerykański zapaśnik oraz zawodnik MMA to jeden z mistrzów federacji Bellatora. Ostatnio zmagał się jednak z ogromnymi problemami zdrowotnymi.
Askren trafił do szpitala z ciężkim zapaleniem płuc spowodowanym infekcją gronkowcem. Stan był na tyle poważny, że lekarze musieli wprowadzić go w śpiączkę farmakologiczną. Potrzebny był przeszczep płuc.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Ewa Swoboda zaskoczyła. Tylko spójrz na te kreacje!
Podczas hospitalizacji serce Askrena zatrzymało się czterokrotnie. - Nie pamiętam niczego od 28 maja, do 2 lipca. O wszystkim przeczytałem w dzienniku u mojej żony. To jest jak film. Umarłem cztery razy. Aż cztery razy moje serce zatrzymało się na ponad 20 sekund. Przeszedłem podwójny przeszczep płuc - mówi Askren.
Podczas choroby Askren stracił ponad 22 kg. Obecnie waży 66 kilogramów i sam powiedział, że to najmniej od czasu, kiedy miał 15 lat.
Jego historia poruszyła społeczność MMA, a prezydent UFC Dana White zaapelował o wsparcie finansowe. Największą niespodzianką była darowizna w wysokości 500 tys. dol. od anonimowego darczyńcy, która pokryła koszty operacji.