Podczas gali Babilon MMA 53, która odbyła się 18 lipca, Szymon Kołecki zmierzył się z Marcinem Łazarzem i został przez niego rozbity w drugiej rundzie pojedynku. Dla Kołeckiego była to dopiero druga przegrana w świecie MMA.
Szymon Kołecki ma 43 lat, ale nie zamierza jeszcze kończyć ze sportem. Do ostatniej przegranej podchodzi na chłodno, o czym napisał w mediach społecznościowych: "Dobrze znam zasady panujące w tym sporcie, dlatego nie będę użalał się nad sobą i ostatnią przegraną. Gala Babilon 53 w Międzyzdrojach była pięknym wydarzeniem bez szczęśliwego dla mnie zakończenia. Tego dnia popełniłem zbyt wiele błędów, które przeciwnik wykorzystał. Gratulacje dla Marcina za świetną walkę i postawę!".
ZOBACZ WIDEO: Zaszaleli! Tak Turcy zaprezentowali polskiego piłkarza
Kołecki już jakiś czas temu zapowiadał, że jeśli zdrowie będzie mu dopisywać, planuje toczyć walki do 45 roku życia. Teraz napisał na Facebooku, że planuje już następny start. "Kolejne kilka dni poświęcę na lekkie treningi i załatwienie całej masy zaległych spraw, a od 10 sierpnia wrócę do regularnych treningów, ponieważ termin kolejnej walki znam już od dawna, teraz czekam na przeciwnika, kategorię wagową, miejsce i szczegóły kontraktu".
Kołecki rywalizuje w zawodowym MMA od roku 2017. Stoczył czternaście pojedynków i dwanaście z nich wygrał. Aktualnie bije się w klatce Babilon MMA, ale wcześniej walczył też w organizacji KSW, gdzie pokonał między innymi Mariusza Pudzianowskiego czy Damian Janikowskiego.
