Polak zostanie mistrzem na rosyjskiej ziemi?

[tag=35041]Damian Grabowski[/tag] już 30 listopada zmierzy się z Kennym Garnerem, a stawką tego pojedynku będzie pas wagi ciężkiej rosyjskiej organizacji, M-1 Global. Czy "Polski Pitbull" ma atuty, by zostać mistrzem?

W tym artykule dowiesz się o:

Damian Grabowski to numer jeden polskiego rankingu wagi ciężkiej. Od dłuższego czasu mówi się o jego występach za oceanem. Wydaję się, że zawodnik z Opola może niedługo ziścić swoje marzenie i zadebiutować w UFC. Najpierw czeka go jednak walka w Rosji, gdzie w drugim występie dla M-1 Global, dostał szansę walki o pas mistrzowski. Posiadaczem wspomnianego trofeum jest Kenny Garner (MMA 12-4). Amerykanin to wymagający rywal, ale z pewnością pozostaje w zasięgu "Polskiego Pitbulla".

Opolanin wspomina, iż od dłuższego czasu przygotowuję się do walki i nie może się już jej doczekać. Czas przygotowań jest przedłużony z uwagi na fakt, iż odwołano galę MMA Attack, na której wystąpić miał Grabowski. Polak w dotychczasowej karierze przegrał tylko raz, wygrywając 18. pojedynków. Obecny rok jest również udany dla Grabowskiego. Najpierw, w kwietniu tego roku, pokonał Stavrosa Economou na gali MMA Attack 3, by niespełna miesiąc później skończyć przed czasem Tadasa Rimkeviciusa. Krótki przedział pomiędzy walkami szykuje się i tym razem. Po walce w Rosji, Grabowskiego czeka występ na finałowej gali Profesjonalnej Ligi MMA 26 w Legionowie. Jeżeli obydwie walki potoczą się po myśli Polaka, to kontrakt z UFC będzie już prawie pewny. Wydaję się, że w przypadku zdobycia pasa przez Polaka, będzie on musiał go przynajmniej raz obronić. Grabowski otwarcie mówi, iż nie chciał walki o pas w M-1 Global, gdyż to nie było jego celem. On przede wszystkim chciał wypełnić kontrakt, podpisany na trzy walki, ale propozycji walki Garnerem nie wypadało odrzucać.

Czym Amerykanin może zaskoczyć Polaka? Z pewnością jego mocną stroną jest stójka, która na prawdę stoi na wysokim poziomie. Udowadniał już to w pojedynkach z Magomedem Malikovem, Patem Bennettem czy Maximem Grishinem. Zawodnik z Florydy na co dzień trenuje w cenionym klubie American Top Team. Umiejętności parterowe popularnego "Deuce" nie są już jednak tak dobre, więc w tej płaszczyźnie upatrywałbym szans Polaka na zwycięstwo.

Damian Grabowski posiada cechy, aby zostać mistrzem. W swoich walkach prezentuje przekrojowy styl walki. Jest mistrzem na "polskim podwórku", a udowodnił to w wygranej walce z Michałem Kitą na gali Beast of the East w 2010 roku, choć walka do czasu kontuzji "Masakry" była wyrównana. Co prawda, walka z Karolem Bedorfem byłaby spełnieniem marzeń każdego fana MMA, ale w najbliższym czasie nie możemy na nią liczyć.

Wielkie emocje czekają nas już 30 listopada na gali w rosyjskiej Tuli. Nie wykluczone, że w przypadku wygranej Polaka, kibice w naszym kraju zobaczą starcie Damiana Grabowskiego z Marcinem Tyburą, zwycięzcą turnieju M-1 Grand Prix w wadze ciężkiej.

Źródło artykułu: