Cieśliński jako pierwszy Polak zdobył tytuł mistrza świata w boksie tajskim. Polak stoczył w swojej karierze prawie 300 zawodowych pojedynków. Mariusz Cieśliński od samego początku był jedną z głównych twarzy nowej organizacji, jaką jest PROMMAC. Pojedynek ze Szwedem Martinem Foudą był jego debiutem w formule MMA. - Zabrakło przede wszystkim doświadczenia. Można sobie trenować, ale doświadczenia się nie wytrenuje. Brakuje po prostu typowych walk - wyznał utytułowany zawodnik.
41-latek przyznał się, że podczas przygotowań doznał poważnej kontuzji nogi, z którą musiał się borykać podczas samej walki. - Tak naprawdę obawiałem się, czy noga wytrzyma obciążenie. Przecież nie będę rozklejał się przed samą galą i nie zrezygnuje z walki. Czułem jednak, że ta noga daję radę i zacząłem w 3. rundzie kopać i to zaczęło przynosić efekty, no ale niestety było już za późno. Nie mogłem też wstrzelić się w dystans - dodał mistrz świata w tajskim boksie.
Źródło: MyMMA.pl