Do tej sytuacji odniósł się współwłaściciel federacji KSW, Martin Lewandowski, w wywiadzie dla myMMA.pl. - Mamed jako król bez korony jest tutaj brany w pierwszej linii, jako nasz pierwszy wybór. Na pewno nie wydarzy się to w maju. Zobaczymy też jak pójdzie ta walka. Nie można Jay'a od razu zestawiać z Mamedem. Wstępnie z nim rozmawialiśmy i po prostu on chce stoczyć jeszcze parę pojedynków. Sportowo czuje się usatysfakcjonowany i spełniony, ale poczekajmy do tej walki, bo ciężko snuć jakieś plany - wyznaje Lewandowski.
Jeden z włodarzy KSW odniósł się również do ewentualnego odejścia Michała Materli z KSW, po tym jak wygra on walkę z Amerykaninem: - Wydaję mi się, że przy perspektywie już ogłoszonej gali w Szczecinie i tym, że Michał miałby tam nie zawalczyć, to dla niego byłaby to duża strata. UFC jemu nie ucieknie i powiem szczerze, że wydaję mi się, iż ten rok przewalczy w KSW.
Mamed Khalidov, jako gwiazda federacji KSW, nie posiada żadnego pasa mistrzowskiego polskiego potentata MMA. Michał Materla utrzymuję bardzo dobry kontakt z zawodnikiem Arrachionu i obydwaj zapowiedzieli, że nie staną naprzeciwko siebie w ringu bądź klatce. - Mamed nie ma jakiegoś ciśnienia, bo kiedy Michał będzie mistrzem w średniej, to będzie dostawał fajnych i ciekawych zawodników - podsumowuje Lewandowski.
Gala KSW 26 odbędzie się już 22 marca na warszawskim Towarze. Transmisja z wydarzenia odbędzie się za pomocą systemu pay-per-view, a karta walk gali zawiera 8 pojedynków.
Źródło: myMMA.pl