Tak naprawdę kariera Jędrzejczyk w sportach walki zaczęła się dużo wcześniej. Zawodniczka z Olsztyna pierwsze triumfy odnosiła w tajskim boksie oraz w kickboxingu. Polka to sześciokrotna mistrzyni świata, czterokrotna mistrzyni Europy i wielokrotna mistrzyni Polski w muay thai.
Początki w MMA
W 2011 roku olsztynianka postanowiła związać się z klubem Arrachion, o którym było w Polsce za sprawą Mameda Chalidowa. Jędrzejczyk szybko złapała "bakcyla" i w 2012 roku wygrała zawody Amatorskiej Ligi MMA, pokonując tam obecną mistrzynię KSW, Karolinę Kowalkiewicz. - Wiąże przyszłość z klubem Arrachion Olsztyn. Przyszłam do niego jako ułożona zawodniczka muay thai i pod opieką trenerów Pawła i Szymona zrobiłam kolejny krok w mojej karierze, zdobywając wiele tytułów mistrzowskich. Później za ich namową zaczęłam trenować MMA. Pierwsze starty amatorskie, później zawodowe, wielki kontrakt z UFC i teraz nadejdzie czas walki o tytuł mistrzyni! Wszystko to zrobiliśmy razem. Tworzymy zgrany team - powiedziała w grudniu 2014 roku Jędrzejczyk.
[ad=rectangle]
19 maja przyszedł czas na debiut zawodowy mistrzyni świata w MMA. Jej pierwszą rywalką na gali Szczerek Fight Team - Fight Night Diva Spa była Sylwia Juśkiewicz. Sędzią pojedynku w Kołobrzegu był były mistrz wagi średniej KSW, Krzysztof Kułak. Jędrzejczyk na dystansie dwóch rund pokonała Juśkiewicz, odnosząc pierwsze zawodowe zwycięstwo. W kolejnych walkach "JJ" nie toczyła już pojedynków z rodaczkami.
Jeszcze w 2012 roku, 8 grudnia, podopieczna duetu trenerskiego Derlacz i Bońkowski stoczyła kolejną walkę w MMA. Jej przeciwniczka na gali w Nowej Soli była Białorusinka Lily Kazak. O dziwo Jędrzejczyk nie rozwiązała tego starcia w stójce, a sama udowodniła, że potrafi sobie radzić także w parterze. Polka pokonała rywalkę przez duszenie zza pleców w 1. rundzie.
Rosjanie zafascynowani postawą Polki, nieudane próby z KSW
W maju 2013 roku Jędrzejczyk wreszcie zawalczyła przed własną publicznością. Na gali PLMMA 17 Extra / Warmia Heroes pokonała ona Kate Jackson przez techniczny nokaut. W czerwcu pas federacji KSW wywalczyła Karolina Kowalkiewicz, a kibice już w następnej walce chcieli zestawić ją z olsztynianką. Jędrzejczyk obrała jednak inną drogę i w czerwcu udała się do Moskwy, by stoczyć pojedynek z gwiazdą kobiecego MMA w Rosji, Julią Berezikową. Ku zaskoczeniu większości zgromadzonych kibiców górą w tym starciu była Polka, który na dystansie dwóch rund zdominowała Rosjankę. Po tej wygranej wydawało się, że wielka kariera Jędrzejczyk w MMA nabiera dopiero rozpędu, ale rzeczywistość była zupełnie inna.
Spekulacje na temat walki Kowalkiewicz z Jędrzejczyk narastały, a olsztynianka pertraktowała nawet kontrakt z KSW. Pikanterii ewentualnej walce dodawał fakt, że Jędrzejczyk już raz pokonała mistrzynię polskiej federacji na amatorskich zawodach. Do podpisania kontraktu jednak nie doszło, a 26-letnia wówczas Jędrzejczyk wciąż nie znała nazwiska kolejnej rywalki. Wreszcie pojawiła się informacja o podpisaniu przez Polskę kontraktu z najlepszą żeńską organizację MMA na świecie, Invicta FC. W niej olsztynianka nie miała jednak okazji zadebiutować. - Prawda jest taka, że początek roku był ciężki, pełen nerwów i niejasności. Kontrakt z Invicta i cisza z ich strony odnośnie jakichkolwiek startów. Było brak jakiś konkretnych ofert, a dodatkowo z końcem 2013 roku zamknęłam epizod z muay thai w moim życiu. Pojawiały się w głowie pytania, czy skierowałam swoją karierę w dobra stronę - oznajmiła w wywiadzie dla SportoweFakty.pl Jędrzejczyk.
Expressowa droga po pas UFC
Po niemal roku obecna mistrzyni UFC po raz czwarty weszła do klatki. Joanna Jędrzejczyk na gali Warriors Arena MMA, 9 maja 2014 roku w Warszawie, pokonała po trzech rundach Karlę Benitez. Jak się okazało, był to dopiero początek jej expressowej drogi do UFC. Już w czerwcu Jędrzejczyk podpisała kontrakt na jedną walkę z brytyjskim potentatem MMA, Cage Warriors. Występ Polki był ozdobą gali w Londynie. Jędrzejczyk pokonała przez nokaut w 2. rundzie byłą zawodniczkę UFC, Rosi Sexton. Ta wygrana dała jej możliwość podpisania kontraktu z Ultimate Fighting Championship.
W UFC Jędrzejczyk wygrała dwa pojedynki. Najpierw, w lipcu 2014 roku, pokonała po świetniej walce Julianę Limę. Następnie w grudniu czekała ją walka, która okazała się eliminatorem do pasa wagi słomkowej. Po ciężkim starciu Jędrzejczyk udowodniła swoją przewagę nad Claudią Gadelhą. Brawurowe występy Jędrzejczyk dają jej sympatię wielu fanów w Stanach Zjednoczonych na czele z prezydentem UFC, Daną White'em. - UFC to piękna sprawa. Fani obecni na hali są wspaniali. Ludzie tym żyją. Nie ważne czy jest się zwycięzcą czy przegranym. Oni zawsze są z zawodnikami. Na galach UFC nie ma wielkich opraw, oświetlenia i fajerwerków, a mimo to włosy "stają dęba" przy wyjściu zawodników. Fani tworzą klimat nie do opisania - powiedziała dla SportoweFakty.pl w grudniu 2014 roku Jędrzejczyk.
15 marca 27-latka z Olsztyna zapisała najważniejszą kartę w historii mieszanych sztuk walki w Polsce. Joanna Jędrzejczyk w jednej z dwóch głównych walk gali w UFC 185 w Dallas pokonała Carlę Esparzę i odebrała jej pas wagi słomkowej. - Nie mogę w to uwierzyć. Pracowałam bardzo ciężko. Powiedziałam sobie, że zrobię to i dokonałam tego - wyznała po pojedynku Jędrzejczyk.