Z pewnością, gdyby polska federacja zakontraktowała Emelianenkę, byłby to najlepiej zarabiający zawodnik w szeregach Konfrontacji Sztuk Walki. Sprawa powrotu Rosjanina do MMA wzbudza duże zainteresowanie fanów. Jego ponowne wyjście do walki może pobić nie jeden rekord oglądalności. Fortunę może zbić zawodnik i organizacja, dla której zawalczy.
[ad=rectangle]
Jego wymaganiom finansowym wcześniej nie sprostał nawet Dana White, prezydent UFC. Jeżeli za próg wymagań finansowych uznać można wysokość ostatniego kontraktu Fedora Emelianenki, to ciężko uwierzyć, że na "Ostatniego Cara" stać będzie polskie KSW.
Po mało udanej przygodzie Emelianenki w organizacji Strikeforce koniec jego kariery przypadł na występy w ojczyźnie. W rosyjskiej M-1 Global stoczył on trzy bardzo kosztowne pojedynki. Za każdy z nich dostał on po 2 miliony dolarów! Łącznie więc, wraz z kwotą za złożenie podpisu za umowie, zarobił kwotę aż 7,5 miliona.
Warto zaznaczyć, że największe gwiazdy federacji KSW, Mamed Chalidow i Mariusz Pudzianowski, zarabiają w okolicach pół miliona złotych. Czy więc hitowa informacja o chęci pozyskania Fedora Emelianenki przez duet Lewandowski i Kawulski jest możliwa do realizacji? Jak na razie nie wiadomo, ile legenda światowego MMA zażyczy sobie za ponowne wyjście do klatki.