Waldemar Ossowski: Łodzianka pokazała pazur! Zasłużyła na rewanż w Polsce (komentarz)

AFP / Michael Reaves / GETTY IMAGES NORTH AMERICA
AFP / Michael Reaves / GETTY IMAGES NORTH AMERICA

Brawo dla Polek, cały świat widział, jak olsztynianka i łodzianka prezentują najwyższy sportowy poziom w słynnej Madison Square Garden. Pogromu nie było, Kowalkiewicz pokazała pazur. Jędrzejczyk chyba nie spodziewała się tak ciężkiej przeprawy.

W ostatnich tygodniach, dniach i godzinach Karolina Kowalkiewicz przegrywała konfrontacje medialne z Joanna Jędrzejczyk przed UFC 205. Mistrzyni znakomicie potrafiła zagrać na nerwach byłej gwieździe KSW. Powstała gorąca atmosfera, padły oskarżenia o nienaturalność, a olsztynianka zapowiadała pogrom, kiedy łodzianka w tym czasie zachowywała spokój, bo była pewna swoich umiejętności.

Ten pojedynek według niektórych miała być spacerkiem dla niepokonanej mistrzyni UFC, a Karolinę Kowalkiewicz przypisywano bardziej rolę filmowego Rocky'ego, który otrzymał życiową szansę od mistrza. Miała być różnica klas, pogrom, nokaut a była świetna walka. Naprawdę, podopieczna trenera Łukasza Zaborowskiego nie bała się wejść w wymianę ciosów z przecież zabójczą w stójce Jędrzejczyk. Nie szukała usilnie parteru, a nawet sama zachwiała poważnie mistrzynią w 4. rundzie. Do nokautu brakowało niewiele, sensacja wisiała w powietrzu. Jak dla mnie to nie był ostatni pojedynek Polek o pas UFC, rewanż jest kwestią czasu. Jedna z dróg to ponowne wspinanie się Kowalkiewicz po drabinkach do walki z Jędrzejczyk, a drugie to organizacja tego pojedynku w Polsce od razu, już w pierwszej połowie 2017 roku.

W 2017 roku UFC ma ponownie zawitać nad Wisłę. Tym razem swoją sprzedaż oprze na wypromowanych już w dużym świecie wojowniczkach i być może ich wielkim rewanżu. Kowalkiewicz zaprezentowała się w Nowym Jorku na tyle porządnie, aby drugą szansą od Dany White'a otrzymać. Jeżeli do takiego głównego dania gali w Polsce dorzuci się jeszcze występy Błachowicza, Helda, Omielańczuka i innych to można pokusić się o zrobienie gali na stadionie, nawet tym największym w Warszawie. W UFC takie sytuacje miały już wcześniej miejsce. Sama Joanna Jędrzejczyk w Melborune na UFC 193 walczyła przy ponad 55 tysiącach widzów.

Walki Polek z Nowego Jorku nie można zmarnować, trzeba wykorzystać potencjał jaki ze sobą niosła i ile było w niej emocji.

Przegapiłeś galę? Nic straconego! Powtórka o 21:00 na Extreme Sports Channel!

Waldemar Ossowski
Inne teksty autora >>>

ZOBACZ WIDEO El. MŚ 2018: Polacy liderami grupy (źródło: TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (1)
avatar
Karol Kusiak
13.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Za pieniądze ba zrobi wszystko a dama nie.