KSW 38: cenny triumf Polaka. Rozpracował byłego brazylijskiego pretendenta

WP SportoweFakty / Waldemar Ossowski / Na zdjęciu: Grzegorz Szulakowski
WP SportoweFakty / Waldemar Ossowski / Na zdjęciu: Grzegorz Szulakowski

Najcenniejsze zwycięstwo w karierze podczas KSW 38: Live in Studio odniósł Grzegorz Szulakowski (8-1). Reprezentant Polski pokonał przez TKO Renata Gomesa Gabriela (20-10).

W tym artykule dowiesz się o:

Walka błyskawicznie przeniosła się do klinczu, ale równie szybko powróciła na środek klatki. W stójce panowie trochę powalczyli i Grzegorz Szulakowski ponownie wpadł na pomysł naciskania na rywala pod siatką. W końcu obalił Brazylijczyka i pracował z góry, przechodząc do duszenia. Był bliski poddania Gomesa, którego uratował gong. Tę rundę można było zdecydowanie zapisać na korzyść Polaka.

Druga odsłona rozpoczęła się od obalenia czerwonowłosego "Szulego". Gomes postawił chwilę później na efektowną technikę - trójkąt w stójce, który zakończył się niepowodzeniem i pojedynek znów trafił do parteru. Namysłowianin ponownie kontrolował.

Również w finałowej rundzie lepiej zaprezentował się zawodnik reprezentujący Berkut Arrachion Olsztyn. Cały czas kontrolował, co doprowadziło go do bardzo dobrej sytuacji w klatce. Rozbijał twarz przeciwnika w krucyfiksie i wygrał na 41 sekund przed upływem regulaminowego czasu.

Była to ósma wygrana Polaka w zawodowej karierze, z czego trzecia w Konfrontacji Sztuk Walki. "Pezinho" po raz drugi poległ na polskiej ziemi.

ZOBACZ WIDEO Kowalczyk: jak zassę powietrze, odgryzę Pudzianowskiemu tętnicę

Komentarze (0)