Michał Andryszak to zawodnik ścisłej czołówki wagi ciężkiej w polskim MMA. W światowych rankingach również jest wysoko. Portal fightmatrix.com notuje go na 45. miejscu. Z Polaków wyżej plasują się jedynie Marcin Tybura i Daniel Omielańczuk, którzy toczą boje w Ultimate Fighting Championship.
Po czterech zwycięstwach z rzędu "Longer" mógł przebierać w ofertach. W marcu tego roku postanowił przedłużyć kontrakt z Absolute Berkut Championship. W planach miał występ na gali Sankt-Petersburgu. Obóz Polaka bardzo zabiegał o pojedynek z mistrzem tej federacji Denisem Golcowem.
Ostatecznie do walki nie dojdzie. - Z przykrością muszę stwierdzić, że nasza umowa została zerwana za porozumieniem stron. Chcę jednak podkreślić, że rozstajemy się w bardzo dobrych relacjach - poinformował nas Baysangur Edelbijew, przedstawiciel ACB na Europę.
O wyjaśnienie poprosiliśmy menadżera zawodnika. - Niestety, splot wydarzeń sprawił, że nasza umowa została zerwana. Aby weszła w życie, mój klient musiał stoczyć walkę do 20 maja, a tak się nie stanie. Mieliśmy po prostu pecha - wyjaśnił Paweł Kowalik, właściciel grupy MMA Cartel.
- Nie mamy pretensji do federacji ACB. Chciałem podziękować jej przedstawicielom za współpracę. Nie wykluczamy, że nasze drogi kiedyś znów się zejdą - dodał Kowalik.
Menadżer zawodnika nie chciał zdradzać planów dotyczących swojego zawodnika. Ostatnie kapitalne występy zawodnika Ankosu MMA Poznań sprawiły, że o jego przyszłość możemy być spokojni.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 61. Łukasz Jurkowski: Popek z Pudzianem zrobili na KSW całą robotę. Wszyscy się na to złapali [2/3]