Stracona szansa Jona Jonesa. UFC planowało wielką walkę dwóch mistrzów

Getty Images / Sean M. Haffey / Na zdjęciu: Jon Jones
Getty Images / Sean M. Haffey / Na zdjęciu: Jon Jones

Jon Jones (23-1) straci nie tylko pas wagi półciężkiej UFC, ale również szansę na wielką walkę z innym czempionem. Prezydent organizacji, Dana White, planował jego pojedynek ze Stipem Miocicem (17-2).

W świecie MMA zawrzało, gdy pojawiły się wyniki testów antydopingowych po gali UFC 214. Okazało się, że "Bones", który pokonał wtedy Daniela Cormiera i powrócił na tron, dodatkowo wspomagał się przed starciem biorąc niedozwolone środki.

Zawodnik to recydywista. Do sportu powrócił po dłuższej przerwie spowodowanej problemami z innymi zakazanymi substancjami. Wszystko wskazuje na to, że zostanie ukarany długim, kilkuletnim zawieszeniem. Do klatki prędko nie powróci.

Zepsuło to plany Ultimate Fighting Championship. Organizacja chciała zestawić Jona Jonesa z mistrzem wagi ciężkiej, Stipem Miocicem.

Dana White w rozmowie po studyjnej gali DWCS 7 przyznał, że do "superfightu" miało dojść już na UFC 218 w Detroit. - Prowadziliśmy już o tym starciu poważnie. Było blisko - zakomunikował.

Taka walka przyniosłaby wielkie zyski dla światowego potentata i obu zawodników. Jon Jones powinien się teraz zastanowić, czy doping rzeczywiście się opłaca...

ZOBACZ WIDEO Milik odpalił! Zobacz skrót meczu Hellas - Napoli [ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: