Kontrowersyjny transfer Davida Zawady z KSW do UFC. "Grozi mu poważna kara finansowa"

Materiały prasowe / kswmma.com / Na zdjęciu: David Zawada
Materiały prasowe / kswmma.com / Na zdjęciu: David Zawada

Coraz więcej kontrowersji pojawia się wokół transferu Davida Zawady (16-3) z KSW do UFC. Martin Lewandowski poinformował, że zawodnikowi grożą poważne kary finansowe za złamanie umowy.

W KSW "Sagat" mógł pochwalić się serią trzech zwycięstw z rzędu, dzięki której był o krok od walki o tytuł mistrzowski kategorii półśredniej. Wybrał jednak inną drogę, bo już w niedzielę kibice będą mogli zobaczyć jego debiut pod szyldem UFC. Przeciwnikiem polsko-niemieckiego zawodnika ma być Danny Roberts (15-3), który pierwotnie miał skrzyżować rękawice z Alanem Joubanem.

Współwłaściciel federacji, Martin Lewandowski, w dyskusji z dziennikarzem mymma.pl przyznał, że David Zawada złamał kontrakt z Konfrontacją Sztuk Walki, za co grożą mu wysokie kary.

- David, jego menadżer i UFC dostali już pisma od naszych prawników. Cały czas obowiązuje go umowa z KSW, złamał kontrakt. To jakiś młodzieńczy kaprys, niemądra decyzja. Jestem zaskoczony jego podejściem, nie przemyślał tego. Nie rozmawiał o tym z nikim, nie konsultował. Grozi mu poważna kara finansowa. Nie po to się podpisuje umowy, żeby się z nich nie wywiązywać - przyznał biznesowy partner Macieja Kawulskiego.

Lewandowski nie ukrywał żalu. Był wyraźnie zaskoczony podejściem zawodnika, który dopiero budował swoją markę. - Jeśli będzie zawodnikiem UFC, to nie będziemy nie wiadomo jak o niego walczyć. To zawodnik, który dopiero zaczął dla nas odgrywać jakąś istotniejszą rolę. Mam wrażenie, że pomogliśmy mu w życiu. Źle, że tak szybko o tym zapomniał - dodał.

Transfery z KSW do UFC to bardzo rzadki proceder. Podobną drogę obrali dotychczas jedynie mistrzowie federacji - Jan Błachowicz i Karolina Kowalkiewicz. Oni wywiązali się jednak z umów z Konfrontacją i wszystko zostało zakończone w dobrych stosunkach.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 84. Rafał Fronia: Denis Urubko na K2 przywłaszczył sobie miesiące naszej pracy. Ma dwie osobowości

Komentarze (0)