Informację podał na Twitterze rosyjski dziennikarz i zawodnik Aleksiej Safonow. Ogłosił on, że organizacja takiego starcia jest bardzo prawdopodobna.
Nie jest to pierwszy raz, kiedy oba nazwiska są łączone w kontekście możliwej konfrontacji. Pojedynku z Ukraińcem były mistrz KSW chciał już na początku 2016 roku. Ostatecznie drogi zawodników poszły w dość różnych kierunkach.
Nikita Kryłow, po występach w UFC w latach 2013-2016, nie przedłużył swojej umowy z organizacją pomimo efektownych zwycięstw i walk z czołówką wagi półciężkiej. W czerwcu 2017 zadebiutował w klatce Fight Nights Global, gdzie ostatecznie wygrał trzy pojedynki. Poza tym raz wystąpił w swojej ojczyźnie i przez nokaut pokonał cenionego Mara Peraka.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: kolejka po uścisk dłoni Buffona, japońskie wiwaty dla Torresa
W obliczu kryzysu dotychczasowego pracodawcy Kryłowa i niemałego zamieszania na rosyjskiej scenie sportów walki powrót "Minera" do światowego potentata wydaje się bardzo prawdopodobną opcją.
Kariera Jana Błachowicza w UFC to istny rollercoaster. Aktualny bilans 35-latka w słynnym oktagonie to pięć zwycięstw i cztery porażki. Były mistrz KSW wygrał jednak trzy poprzednie starcia, co pozwoliło mu na zajęcie piątego miejsca w oficjalnym rankingu kategorii do 93 kilogramów. Walka o tytuł najlepszego zawodnika na świecie jest na wyciągnięcie ręki.
Błachowicz nie byłby jedynym Polakiem w karcie gali UFC Fight Night 136. Jak na razie ogłoszono, że do oktagonu powróci wtedy Krzysztof Jotko, który zmierzy się z Adamem Jandijewem.