Paweł Pawlak to jeden z czołowych zawodników dywizji półśredniej w Polsce. Jako jeden z nielicznych fighterów znad Wisły miał okazję walczyć w najmocniejszej lidze MMA na świecie. Do UFC trafił po niesamowitej serii 9 zwycięstw z rzędu. Dla amerykańskiego giganta stoczył 3 pojedynki. W ostatnim starciu, na gali Babilon MMA 2, znokautował Adama Niedźwiedzia.
Z kolei Rafał Lewoń to przedstawiciel klubu Berserkers Team Kołobrzeg. "Kaszana" W swojej karierze mierzył się między innymi z Robertem Soldiciem, Mateuszem Zawadzkim, Danielem Skibińskim, Abu Azaitarem czy Michałem Golasińskim.
Gorąco zrobiło się po prawie trzech minutach pierwszej rundy. "Plastinho" powalił na deski przeciwnika. "Kaszanie" udało się jednak wytrzymać kryzysową sytuację. Osłabł z sił, ale sam starał się wywierać presję na rywalu.
Łodzianin był nieustępliwy w drugiej rundzie. Udowadniał, że od czasu zwolnienia z UFC poczynił spory progres i stał się dużo bardziej walecznym i efektownym zawodnikiem niż za czasów walk dla potentata. Lewoń jednak nie pozostawał gorszy i w końcu sprowadził pojedynek do parteru. Tam chwilę kontrolował, ale w końcu role się odwróciły i to Pawlak prowadził grę.
W trzeciej rundzie "Plastinho" dopiął swego i znokautował przeciwnika. Zdominował go, bijąc z góry pięściami i łokciami. Dla rywala był to bolesny nokaut - po jednym z uderzeń wypadł jego ochraniacz na zęby.
ZOBACZ WIDEO Sofia Ennaoui. Medal zrodzony w bólach