O romansie opolanina z polską federacją mówiono od dłuższego czasu. Spekulacje w końcu zostały potwierdzone.
Damian Grabowski w 2015 roku związał się kontraktem z UFC jako jeden z najlepszych zawodników wagi ciężkiej w Europie. Polscy fani liczyli, że "Polish Pitbull" z powodzeniem będzie rywalizował z czołówką królewskiej dywizji amerykańskiej organizacji. Trzy porażki z rzędu spotkały się jednak ze sporym zawodem kibiców i samego zawodnika.
Polak w UFC przegrał kolejno z Derrickiem Lewisem, Anthonym Hamiltonem i Chasem Shermanem. Po ostatniej porażce amerykańska organizacja postanowiła zwolnić zawodnika z obowiązującego kontraktu. Były mistrz M-1 Global w wadze ciężkiej nie zamierza jednak kończyć przygody z MMA. Powróci do walk w ojczyźnie.
Innym ważnym wzmocnieniem FEN-u jest transfer Krzysztofa Klaczka. "Piórkowy" w swojej karierze bił się między innymi dla Fighters Arena czy Cage Warriors. Po dwóch porażkach z rzędu, w czerwcu tego roku, wystąpił w Belgii. Tam nie dał szans rywalowi i wygrał przez jednogłośną decyzję.
Wiemy też, kto będzie rywalem Kamila Łebkowskiego. "Bomba" zmierzy się z lokalnym bohaterem, Łukaszem Demczurem. Reprezentant Champions Team Poznań wygrał pięć ostatnich walk. W FEN dotychczas walczył dwukrotnie. Pokonał Michała Strehlkego i przegrał z Sebastianem Kotwicą.
Do wszystkich trzech walk dojdzie podczas FEN 22. Gala odbędzie się 20 października w hali UAM w Poznaniu. Ponadto w stolicy Wielkopolski zobaczymy między innymi Radosława Paczuskiego i Mateusza Rębeckiego.
ZOBACZ WIDEO: Konrad Bukowiecki: Kibice w Niemczech dali nam owacje na stojąco