Już po pierwszym uderzeniu było wszystko wiadomo. Alan Kwieciński (MMA 1-1) potężnym ciosem zachwiał Grzegorzem Białasem (MMA 8-16), który bardzo szybko osunął się pod siatkę i tam zrezygnował z dalszej walki, zasłaniając głowę rękoma. Uczestnik "Warsaw Shore" w parterze dobił przeciwnika, co po kilku sekundach przerwał sędzia.
Zakończenie starcia było jednak kontrowersyjne, co podkreślili komentatorzy. Kwieciński w parterze zadał kilkanaście ciosów przeciwnikowi, który nie zamierzał podjąć dalszej walki. Sędzia czekał na przerwanie dość długo, mimo, że ciosy nie spadały na głowę Białasa, tylko na jego ręce.
W zawodowym MMA było to pierwsze zwycięstwo Alana Kwiecińskiego. Debiut reprezentant Berkut WCA Fight Team zaliczył w 2016 roku, jednak w trzeciej rundzie został poddany przez Michała Miłka. W kolejnych starciach Kwieciński prezentował się kibicom tylko na zasadach kickboxingu.
Dla Białasa była to szósta przegrana z rzędu i już piętnasta w zawodowej karierze. W poprzednich starciach "Gusiek" był odprawiany przez takich zawodników, jak Ibrachim Barkinojew, Damian Domachowski czy Bartek Drabik.
ZOBACZ WIDEO ACB zapowiada dwie gale w Polsce w 2019 roku!