W poniedziałek ogłoszono, że w organizmie "Bonesa" znaleziono śladowe ilości turinabolu. Jest to steryd, z którego Amerykanin korzystał już wcześniej. Specyfik zażywał w 2017 roku, w okresie mistrzowskiej walki z Danielem Cormierem. Jako linię obrony przyjęto, że resztki substancji pozostały w jego organizmie. Sprawa jest rozwojowa.
Były mistrz kategorii półciężkiej nie otrzymał zgody od Komisji Sportowej Stanu Nevada na walkę z Alexandrem Gustafssonem o pas podczas UFC 232 w Las Vegas, 29 grudnia. W związku z tym światowy potentat zdecydował się, aby przenieść całe wydarzenie do Kalifornii. Tamtejsza komisja wyda Amerykaninowi licencję na uczestnictwo w konfrontacji.
Jak poinformował prezes UFC, Dana White, w rozmowie z mmajunkie.com, wpływy z imprezy, do której ostatecznie dojdzie w The Forum w Inglewood, będą znacznie mniejsze, niż gdyby odbyła się ona w T-Mobile Arena. Organizacja zamiast 6 milionów dolarów za bilety zarobi "zaledwie" milion. Do tego należy doliczyć dochody z pay per view, a te, z uwagi na kontrowersje tuż przed walką, mogą być większe niż pierwotnie planowane.
Straty poniosą też kibice, którzy wybierali się na wydarzenie do Las Vegas i na sześć dni przed galą dowiedzieli się, że ich podróż byłaby bezsensowna. Nie tylko wykupili bilety na imprezę, ale również zapewnili sobie transport i zakwaterowanie.
W karcie walk UFC 232 są też między innymi Cris Cyborg, Amanda Nunes i Carlos Condit. Kibiców najbardziej interesuje jednak pojedynek z udziałem niesfornego Jona Jonesa, który nie po raz pierwszy naraził swojego pracodawcę na straty.
ZOBACZ WIDEO: Maciej Kawulski: MMA w Polsce? Jesteśmy w absolutnej czołówce światowej [4/4]