Ta kontuzja ciągnęła się za nim latami. Gwiazda UFC, Derrick Lewis, przejdzie operację
Cztery lata problemów z kolanem to zdecydowanie za długo. Derrick Lewis (21-7, 1 NC), który mógł przez to zakończyć karierę, przejdzie operację.
Zobacz także: KSW 47: ważenie w piątek w Atlas Arenie
- Mogłem zakończyć karierę kilka lat temu, bo nie chciałem przechodzić operacji. Muszę naprawić swoje kolano, bo jest za słabe, żeby obronić się przed obaleniem - wyjaśnił decyzję o zwalczeniu urazu.
Za Derrickiem Lewisem problemy zdrowotne ciągnęły się od lat. Po raz pierwszy nabawił się urazu podczas UFC 184 w lutym 2015, gdy pokonał Ruana Pottsa. Zerwał więzadło krzyżowe przednie, więzadło poboczne piszczelowe i uszkodził łąkotkę. Pomimo tego, wygrał starcie.
Od tamtej pory walczył trzynastokrotnie, z czego triumfował dziewięć razy. Odprawił w tym dwóch Polaków - Damiana Grabowskiego i Marcina Tyburę. Był dzięki temu pretendentem do pasa UFC, ale tytułu nie zdobył.
Zobacz także: UFC planuje kolejne gale w Europie w 2019 roku
Przed poprzednią konfrontacją, dwa tygodnie przed pojedynkiem z Juniorem dos Santosem, dowiedział się o ponownym zerwaniu więzadła krzyżowego przedniego (ACL). Doradzano mu wycofanie się z udziału z gali w Wichicie, jednak Amerykanin pozostał nieugięty. Pojedynek zakończył się dla niego źle, bo przegrał przez szybkie TKO.
ZOBACZ WIDEO El. Euro 2020. Krzysztof Piątek: Każda defensywa powinna się bać Milika czy Lewandowskiego