Porażka Alvareza była największa sensacją gali w Tokio. Zawodnik z Filadelfii był bowiem faworytem turnieju wagi lekkiej, który zorganizowała azjatycka organizacja. Rosjanin nie dał jednak szans byłemu mistrzowi Bellatora oraz UFC i już w 1. rundzie zastopował go ciosami.
35-latek na Instagramie postanowił podzielić się z kibicami swoimi spostrzeżeniami na temat nieudanego debiutu w One Championship. Zawodnik pogratulował Rosjaninowi wygranej i zapowiedział, że wyciągnie wnioski z porażki. Eddie Alvarez odniósł się również do fatalnej kontuzji, której doznał.
Zobacz także: Dana Whiite usiądzie do rozmów z McGregorem
- Zwlekałem zbyt długo z otwarciem i zapłaciłem za to ostateczną cenę. Cios, który mnie uderzył, natychmiast oślepił mnie, rozcinając obie powieki na pół - napisał "Król Podziemia".
Dla Alvareza była to 7. przegrana w karierze przy 29 wygranych. Jeden z najlepszych zawodników kategorii lekkiej w historii MMA ma na swoim koncie zwycięstwa z m.in. Rafaelem dos Anjosem, Justinem Gaethje czy Anthonym Pettisem.
ZOBACZ WIDEO Maciej Jewtuszko po DSF 21: Na starsze lata idę w stronę stójkową i czuję się dobrze