KSW 48: krwawa masakra w Lublinie. Marian Ziółkowski porozbijał Szadzińskiego

Materiały prasowe / KSW48 / Na zdjęciu od lewej: Gracjan Szadziński
Materiały prasowe / KSW48 / Na zdjęciu od lewej: Gracjan Szadziński

To była najbardziej krwawa walka w historii polskiego MMA. Marian Ziółkowski (21-7-1) pokonał na KSW 48 Gracjana Szadzińskiego (8-3), kompletnie rozbijając przeciwnika na dystansie trzech rund.

Przed tym pojedynkiem minimalnym faworytem bukmacherów był Szadziński, który znany jest z nokautującego ciosu. W starciu z Ziółkowskim "Polski Mike Tyson" był jednak bez szans.

Zawodnik Berkut WCA Fight Team wygrał każdą z trzech rund. "Golden Boy" już w premierowej odsłonie starcia częściej trafiał rywala i mocno porozbijał przeciwnika. Zalany krwią Gracjan Szadziński próbował skrócić dystans, ale Ziółkowski mądrze uciekał od zwarcia pod siatką klatki. W ostatniej rundzie pojedynku "Golden Boy" sprowadził jeszcze przeciwnika do parteru, czym przypieczętował swoją wygraną.

Zobacz także: Michalski z pierwszą wygraną w KSW

Marian Ziółkowski jest specjalistą od trudnych wyzwań. Warszawianin w pierwszej walce dla KSW wskoczył w miejsce kontuzjowanego Marcina Wrzoska i stanął naprzeciw byłego mistrza Klebera Koike Erbsta. W kolejnym pojedynku nie było łatwiej, ponieważ skrzyżował on rękawice z byłym pretendentem do pasa - Grzegorzem Szulakowskim. 28-latek pokazał jednak, że jego miejsce jest w czołówce i zupełnie zdominował nieprzewidywalnego "Szuliego". Teraz do swojego rekordu dołożył cenną wygraną nad Szadzińskim.

Zobacz także: Kapitalny debiut Rosjanina w Lublinie

ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce". KSW 48: Szymański - Parnasse. Ceremonia ważenia

Źródło artykułu: