Starcie Nate'a Diaza z Jorgem Masvidalem to główne starcie gali UFC 244. Kilka dni temu 34-latek ze Stockton sam poinformował fanów, że w jego organizmie wykryto podwyższony poziom jednego ze środków i do jego występu w Madison Square Garden nie dojdzie.
"Dopóki UFC, USADA czy ktokolwiek, kto robi mi pod górkę, nie naprawi tego, nie zamierzam walczyć" - pisał wówczas Nate Diaz, który nie wiedział, w jaki sposób doszło do przekroczenia zasad opracowanych przez Amerykańską Agencję Antydopingową.
Zobacz także: FEN 26: Wrocław Fight Night. Najlepsze akcje gali (wideo)
W sprawie tej zainterweniował m.in. prezes UFC, Dana White. Ostatecznie ustalono, że podwyższone ilości selektywnego modulatora receptora androgenowego pojawiły się w organizmie Nate Diaza po zażyciu zanieczyszczonej multiwitaminy, a USADA nie zdecydowała się zawiesić charyzmatycznego Amerykanina.
Z kolei White w mediach społecznościowych uspokoił fanów, że starcie Diaz - Masvidal odbędzie się. "Mamy walkę! Byłem pewny na 100%, że Nate nic nie brał i nie oszukiwał. 2 listopada, gala UFC 244 w MSG" - napisał na Instagramie sternik amerykańskiej organizacji.
ZOBACZ WIDEO: Artur Szpilka zmienia kategorię wagową. "Nie idę bić się z ogórkami. Widzę się wysoko"