[tag=7087]
Mariusz Pudzianowski[/tag] po marcowej porażce z Szymonem Kołeckim wraca do klatki. 42-latek w walce wieczoru gali KSW 51 zmierzy się z Erko Junem, dla którego będzie to dopiero czwarta walka w zawodowym MMA. Bośniak jednak do tej pory za każdym razem wygrywał przed czasem.
MMA. KSW 51: Martin Lewandowski o Pudzianowskim: Legenda sportu, a przy tym normalny facet >>
Kulturysta w rozmowie z Andrzejem Kostyrą z "Super Expressu" przyznał, że bardzo ceni swojego rywala za dotychczasowe osiągnięcia. W Zagrzebiu jednak nie zamierza mieć dla niego litości i chce kolejnego nokautu.
- To będzie mój główny cel. Ma bardzo mocną szczękę i jest jednym z najlepszych. Posiadam jednak nokautującą moc nie tylko w ciosach, ale też kopnięciach i będę chciał to wykorzystać - mówi 29-latek.
Walki w wadze ciężkiej zawsze dostarczają wielu emocji. Jun nie ma wątpliwości, że tak samo będzie na KSW 51.
- Bądźmy szczerzy, każdy wie, że to nie będzie nudna walka. Mariusz kocha trudne wyzwania. Jest niebezpieczny i ja także, więc na pewno będą fajerwerki. W tej walce wszyscy powinni mieć szeroko otwarte oczy - zapowiada Bośniak.
MMA. KSW 51: Mariusz Pudzianowski zaprezentował szybkość na worku (wideo) >>
Gala w Zagrzebiu odbędzie się w sobotę 9 listopada. Przed walką wieczoru zobaczymy m.in. starcie Borysa Mańkowskiego z Vaso Bakoceviciem i Antuna Racicia z Damianem Stasiakiem.
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" #37: skandaliczne zestawienia w polskim MMA, skończy się to tragedią