MMA. KSW. Sebastian Przybysz: Czas na wielkie rzeczy!
Sebastian Przybysz na KSW 51 w Zagrzebiu pokonał bardziej doświadczonego Lemmy'ego Krusicia. Zawodnik Mighty Bulls Gdynia w KSW wygrał trzy z czterech pojedynków i deklaruje gotowość do walk o najwyższą stawkę.
Przybysz trafił do KSW w 2018 roku. W debiucie, na KSW 44 w Ergo Arenie, podopieczny trenera Grzegorza Jakubowskiego znokautował faworyzowanego Dawida Gralkę. W kolejnej walce, na KSW 46, gdańszczanin musiał uznać wyższość aktualnego mistrza kategorii koguciej, Antuna Racicia.
Zobacz także: Erko Jun: To nie był mój wieczór
W 2019 roku Sebastian Przybysz powrócił jednak na ścieżkę zwycięstw, nokautując Bogdana Barbu w Lublinie, a w Zagrzebiu okazał się lepszy o dużo bardziej doświadczonego Lemmy'ego Krusicia.
Zobacz także: Izu Ugonoh chce walczyć w KSW
ZOBACZ WIDEO: KSW 51. Cezary Kęsik zachwycił publiczność! "Często ćwiczymy takie kończące dźwignie"