Jan Błachowicz 15 lutego stanął do rewanżowego boju z Corey'em Adersonem na gali w Rio Rancho. Polak znokautował Amerykanina w 1. rundzie i mocno przybliżył się do walki o tytuł. Będący na trybunach hali mistrz, Jon Jones, ochoczo wyraził chęć do zmierzenia się z Polakiem.
Po wygranej z Andersonem były mistrz KSW awansował w w rankingu UFC na 4. miejsce. Wyżej sklasyfikowani od Polaka są Anthony Smith, Thiago Santos i Dominick Reyes. Ostatni z wymienionych zawodników ma duże szanse, aby zmierzyć się z Jonesem ponownie. 8 lutego na UFC 247 "Dewastator" dał dobry pojedynek przeciwko mistrzowi i według UFC zasłużył na szybki rewanż.
Błachowicz zaraz po wygranej zapowiedział jednak, że nie zamierza już toczyć pojedynków rankingowych i interesuje go tylko starcie o tytuł, na które jest w stanie nawet poczekać.
"Mistrz jest gotowy. Pretendent jest gotowy. Ludzie, jeśli jesteście też gotowi - zróbcie hałas!" - napisał na Twitterze Jan Błachowicz.
Menadżerka Błachowicza, Dorota Jurkowska, twierdzi, że decyzja o tym, kto będzie kolejnym pretendentem do tytuł w wadze półciężkiej należy tylko do prezesa UFC, Dany White'a.
"The Champ is ready.
— Jan Blachowicz (@JanBlachowicz) February 27, 2020
The Challenger is ready.
Guys make some noise if you are ready!"
Sounds good. #LegendaryPolishPower pic.twitter.com/DwQHiozNW4
Czytaj także:
Charles Martin znokautował Geralda Washingtona w eliminatorze IBF
Porażka "Lorda". Polak poddany w pierwszej rundzie
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" #42 (całość): hity w KSW, kulisy wyboru rywala "Pudziana", ACA zmienia strategię