Podczas gali FEN 28 Piotr Szeliga (1-0) rozprawił się z Krystianem Pudzianowskim (1-1). Brat byłego mistrza świata strongmanów nie miał sił wyjść do trzeciej rundy i sędzia ogłosił zwycięstwo debiutanta (więcej o nim przeczytasz TUTAJ).
Po walce obaj zawodnicy byli totalnie wyczerpani. Media obiegły nagrania, na których w pobliżu karetki widać leżącego na noszach Pudzianowskiego i przechodzącego obok z pomocą dwóch medyków Szeligę.
Część mediów napisała, że zwycięzca został wywieziony z obiektu karetką, ale były hokeista na Instastory zdementował te informacje.
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce". Pojedynek braci Pudzianowskich jest możliwy? Krystian Pudzianowski zabrał głos
- Gdzieś czytałem, że jakaś karetka mnie wywiozła. Nic takiego nie miało miejsca. Jestem cały zdrowy, z uśmiechem na twarzy (...) ok wszedłem do karetki, ale w karetce nie siedziałem, leżałem sobie obok i odpoczywałem - wyjaśnił w krótkich nagraniach Szeliga.
Na filmikach na twarzy Szeligi nie widać większych obrażeń, choć zawodnik prezentuje się na nich w ciemnych okularach.
Czytaj też: MMA. FEN 28. Wyniki gali. Udany debiut w PPV. Porażka "Pudziana", sensacyjne rozstrzygnięcia