Najpierw lewy sierpowy powalił Camacho na deski. Jaynes doskoczył do rywala, ale ten zdołał wstać. Zamroczony faworyt bukmacherów przyjął po chwili mocny prawy, a później lewy sierpowy i sędzia Herb Dean w porę przerwał pojedynek.
30-latek z Nevady efektownie zadebiutował w UFC. Justin Jaynes wszedł do karty walk ostatniej gali w trybie awaryjnym za Matta Frevolę, w którego sztabie wykryto koronawirusa (czytaj więcej >>>).
TUESDAY HE'S NOT ON THE ROSTER. AND NOW THIS!
— UFC Europe (@UFCEurope) June 20, 2020
@JustinJaynesMMA with a show-stealing performance! #UFCVegas3 pic.twitter.com/62pyQSDPfd
- Czterdzieści osiem godzin temu siedziałem w swoim pokoju pogrążony w depresji... Czekam teraz, aby obudzić się ze snu - powiedział sensacyjny zwycięzca świeżo po walce.
Jaynes wygrał piąty pojedynek z rzędu. Przed debiutem w UFC występował on dla mniejszych amerykańskich organizacji - WXC czy Xplode Fight Series.
Czytaj także:
MMA. EFM 3. Michał Materla - Khalid Ott. Błyskawiczna wygrana Polaka
Niespodzianka! Gorgoń pokonał Szymańskiego
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (highlights): najlepsze akcje z gali FEN 28