MMA. KSW 53. Sebastian Przybysz. O krok od walki o pas mistrzowski

Sobotnią galę KSW 53 rozpocznie walka Sebastiana Przybysza z Jakubem Wikłaczem. "Sebić" stanie przed szansą przedłużenia serii zwycięstw, dzięki której może otrzymać walkę o pas wagi koguciej.

Jakub Madej
Jakub Madej
Sebastian Przybysz Materiały prasowe / KSW / Na zdjęciu: Sebastian Przybysz
Zawodową karierę w mieszanych sztukach walki Sebastian Przybysz (6-2-0) rozpoczął w kwietniu 2016 roku. Pokonał wtedy przed czasem Kamila Mosgalika. W następnym starciu wypunktował Piotra Kamińskiego. Po dwóch bojach skrzyżował rękawice z zawodnikiem, z którym ponownie spotka się po trzech latach.

Pojedynek z Jakubem Wikłaczem nie poszedł po myśli Przybysza. Po trzech rundach sędziowie jednogłośnie wskazali wygraną zawodnika z Olsztyna. Była to pierwsza przegrana w karierze podopiecznego Grzegorza Jakubowskiego. W tej walce "Sebić" udowodnił jednak, że należy do czołówki kategorii koguciej w Polsce.

Do klatki Sebastian Przybysz powrócił po zaledwie czterech miesiącach. W drugiej rundzie duszeniem trójkątnym rękoma poddał Islama Majrasułtanowa. Zwycięstwo to okazało się jednym z najważniejszych momentów w karierze zawodnika z Gdyni. Po tym starciu podpisał on kontrakt z organizacją KSW, gdzie zadebiutował w czerwcu 2018 roku.

ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (highlights): zobacz najlepsze akcje z gali EFM 3!

Na gali KSW 44 "Sebić" w ekspresowy sposób przedstawił się szerszej publiczności. W niecałe dwie minuty znokautował Dawida Gralkę, który przez fanów i ekspertów uznawany był za faworyta tego starcia. Przybysz szybką wygraną dał wszystkim do zrozumienia, że jego celem jest najwyższe trofeum w wadze koguciej.

Sześć miesięcy później, na KSW 46, Sebastian Przybysz skrzyżował rękawice z Antunem Racicem, przyszłym mistrzem organizacji w wadze do 61 kilogramów. Po trzech rundach lepszym zawodnikiem okazał się jednak Chorwat, który zdominował kategorię kogucią w KSW.

"Sebić" ponownie nie kazał czekać fanom długo na swój powrót. Po pięciu miesiącach ponownie pojawił się w klatce. Na KSW 48 w cztery minuty brutalnie rozbił ciosami doświadczonego Bogdana Barbu. Nieco ponad pół roku później Polak odniósł drugie zwycięstwo z rzędu, pokonując na punkty Lemmy'ego Krusica.

Walka podczas lipcowej gali KSW 53 będzie bez wątpienia najważniejszym pojedynkiem w dotychczasowej karierze Przybysza w polskiej organizacji. Ewentualne zwycięstwo z debiutującym w KSW, ale uważanym za jednego z najlepszych zawodników kategorii koguciej w Polsce Wikłaczem, zagwarantuje Polakowi starcie o pas z Antunem Racicem, mistrzem wagi koguciej.

ZOBACZ TAKŻE:
MMA. KSW. 10 milionów za walkę. Borys Mańkowski podał zaporową kwotę
MMA. 31 lipca gala RWC 5 w Amfiteatrze Mrągowo. Michał Andryszak w walce wieczoru

Czy Sebastian Przybysz pokona Jakuba Wikłacza?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×