Pojedynek był dynamiczny i mógł podobać się kibicom. Przede wszystkim nie był jednostronny. Petr Yan po początkowej przewadze, którą uzyskał po pierwszych dwóch rundach, niespodziewanie przeszedł do defensywy w trzeciej.
Wydawało się, że starcie zakontraktowane na pięć rund dotrwa do decyzji sędziów. Rosjanin wziął jednak sprawy w swoje ręce. Z impetem rozpoczął ostatnią odsłonę walki od kombinacji dwóch mocnych ciosów, które zwaliły z nóg Brazylijczyka. To był początek końca Jose Aldo.
HUGE start to Round 5 for @PetrYanUFC! #UFC251 pic.twitter.com/FhK3aUuQiG
— UFC Europe (@UFCEurope) July 12, 2020
Yan zaszedł za plecy byłego mistrza UFC w wadze piórkowej i rozpoczął swoją dominację w parterze. 27-latek wykluczył rękę rywala i zaczął bezkarnie obijać jego twarz i korpus. Krew tryskała, a sędzia Leon Roberts nie przerywał walki. Rosjanin więc z uporem maniaka bił ciosami młotkowymi, odbierając Brazylijczykowi ochotę do kontynuowania pojedynku. Brutalna egzekucja została przerwana na 96 sekund przed końcem walki.
RUSSIA HAS A NEW CHAMPION!
— UFC Europe (@UFCEurope) July 12, 2020
@PetrYanUFC has began a new bantamweight era! #UFC251
#InAbuDhabi | @VisitAbuDhabi pic.twitter.com/o6qYmis6LE
Petr Yan został nowym mistrzem wagi koguciej. "No Mercy" odniósł w Abu Zabi dziesiąte zwycięstwo z rzędu. Do UFC Rosjanin przechodził jako mistrz organizacji ACB.
Zobacz także:
KSW 53. Mateusz Gamrot - Norman Parke 3. "Stormin" porozbijany. Polak wygrywa przed czasem!
MMA. KSW 53. Andrzej Grzebyk - Tomasz Jakubiec. Efektowny debiut "Polskiego McGregora"
ZOBACZ WIDEO: MMA. Mateusz Borek opowiada o rozstaniu z KSW. "Przeżyliśmy razem 16 lat i 50 gal. Nie umiem nie być sentymentalny"