- Myślę, że tym razem będzie dużo krwi, nie będzie poddania w tej walce - mówi Michał Kita. Zabrzanin to prawdziwy weteran światowych ringów i klatek. 40-latek toczył boje między innymi w Anglii, Szkocji, Holandii, Finlandii, Rosji, USA oraz we Włoszech i Czechach.
- Michał Kita kojarzy mi się z agresywnym i brutalnym strikerem. Życzyłbym sobie, aby wygrać tę walkę w stójce, ale będę robił wszystko, żeby po prostu zwyciężyć, tym bardziej, że on jest teraz głodny zwycięstwa - wyznał Michał Andryszak.
Andryszak i Kita spotkali się po raz pierwszy na dziejowej gali KSW 39: Colosseum. Poznaniak wskoczył wtedy na 12 dni przed wydarzeniem w miejsce kontuzjowanego Karola Bedorfa i już w 74. sekundzie udusił rywala anakondą.
- Przychodzę, aby zrobić na tobie egzekucję - głośno zapowiada zawodnik z Zabrza. Kita ma na koncie występy dla takich światowych organizacji jak M-1 Global czy Bellator MMA. Jest również doskonale znany kibicom KSW.
Andryszak wraca do Konfrontacji Sztuk Walki po wygranej poza okrągłą klatką. "Longer" na gali RWC 5 w Mrągowie już w 9 sekundzie starcia posłał na deski wysokim kopnięciem Iona Grigorego. Był to jeden z najbardziej efektownych nokautów ostatnich lat i bez wątpienia kandydat do najlepszego skończenia w 2020 roku.
Zapowiedź walki:
Czytaj także:
Jesienią kolejna walka Marcina Różalskiego
Oskar Piechota zostaje w UFC!