- Gdybym miał powalczyć z celebrytą, z kimś z mojego poziomu, to tak, to mogę jeszcze spróbować. Natomiast z prawdziwymi wojownikami nawet nie próbowałbym wyjść do walki. To są bardzo mocni i przygotowani zawodnicy, poświęcili temu całe życie, oni to kochają. To nie do końca jest mój "fun", by bić się w klatce. Ale gdybym jeszcze miał się sprawdzić z jakimś celebrytą, to ok. Znam swoje miejsce w szeregu, to raczej stadion i piłka, trenerka, menadżerka. Jak będzie jakaś okazja jeszcze poruszać się w klatce, to bardzo fajnie - powiedział Piotr Świerczewski w rozmowie z Martą Ćwiertniewicz z Polsatu Sport.
Były reprezentant Polski w piłce nożnej i srebrny medalista olimpijski z Barcelony do debiutanckiej walki w MMA przygotowywał się pod okiem Mirosława Oknińskiego. 48-latek był jedną z gwiazd drugiej gali Free Fight Federation w Zielonej Górze.
Świerczewskiego bardziej niż do klatki ciągnie na ławkę trenerską. Doświadczony piłkarz ostatnio prowadził pierwszoligową Sandecję Nowy Sącz i przyczynił się do utrzymania klubu na zapleczu PKO Ekstraklasy.
Zobacz także:
-> Boks. Felix Sturm trenuje w więzieniu. Były mistrz świata chce wrócić do ringu
-> Boks. Maciej Miszkiń grzmi po zmianie werdyktu walki Jackiewicza. Padło porównanie do Adolfa Hitlera
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (highlights): co za występ na KSW 54! Nowa gwiazda?