Do pierwszej konfrontacji Chalidowa z Askhamem doszło 7 grudnia 2019 roku na gali KSW 52: The Race w Gliwicach. Wówczas po trzech rundach lepszy okazał się Anglik.
Pochodzący z Czeczeni reprezentant Polski w najbliższym pojedynku postara się przełamać passę trzech porażek z rzędu. Mamed Chalidow w przeszłości był mistrzem KSW w kategorii półciężkiej i średniej.
W starciu rewanżowym z weteranem UFC zawodnik olsztyńskiego Arrachionu nie jest faworytem bukmacherów.
- Ja go szanuję jako mistrza. Osobiście go nie znam. Jego uznanie i szacunek nie jest mi potrzebny. Nie wiem, co on ma w głowie. Może to jest jego gra. Mnie to nie rusza - zapewnił 40-latek w rozmowie z dziennikarzem WP SportoweFakty, Arturem Mazurem.
Zobacz pierwszą walkę Chalidow - Askham:
KSW 55 będzie transmitowane w systemie PPV. Koszt dostępu do gali to 40 zł.
Zobacz także:
-> MMA. Christian Eckerlin nowym zawodnikiem KSW
-> MMA. Albert Durajew odszedł z KSW. Chce walczyć w UFC
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce". Mamed Chalidow pewny siebie przed kolejną walką w KSW. "Idę po zwycięstwo"