- Sorry, że tak się stało. Noga się złamała - powiedział Andrzej Grzebyk w wideo zamieszczonym na Facebooku. Były, podwójny mistrz organizacji FEN liczy, że wróci do klatki KSW najszybciej jak to będzie możliwe. - Szybka rehabilitacja, naprawa nogi i wracam - dodał.
Andrzej Grzebyk był zdecydowanym faworytem w starciu z weteranem Bellatora i Strikeforce. 29-latek, pomimo złamanej nogi, przewalczył niemal całą pierwszą rundę, zanim sędzia Tomasz Bronder przerwał walkę, widząc kontuzjowaną nogę Polaka.
Dla Grzebyka była to pierwsza porażka od pięciu lat. Wcześniej tarnowianin wygrał dziewięć pojedynków z rzędu. W KSW udanie zadebiutował w lipcu, efektownie nokautując Tomasza Jakubca.
Grzebyk na KSW 56 miał pierwotnie zmierzyć się z Roberto Soldiciem, ale odmówił ze względu na zbyt krótki okres przygotowawczy do tego starcia. Teraz jego przerwa od MMA może potrwać nawet rok.
W walce wieczoru KSW 56 Soldić znokautował w 1. rundzie Michała Materlę. Pas w kategorii półciężkiej obronił Tomasz Narkun, który znokautował Ivana Erslana.
Zobacz także:
-> MMA. 19 grudnia gala KSW 57. Michał Kita zawalczy o pas wagi ciężkiej
-> MMA. Bellator 252. Zobacz, jak Patricio Freire znokautował rywala [WIDEO]
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Mamed Chalidow w wielkiej formie. "Kto następny?"