Pojedynek mógł się podobać kibicom, choć po 15 minutach walki obaj zawodnicy byli skrajnie wyczerpani. W stójkowych wymianach lepiej radził sobie Stawowy, zwłaszcza w ostatniej rundzie, kiedy raz za razem mocno trafiała przeciwnika. Z kolei Szaflarski starał się uniknąć otwartych wymian bokserskich, dużo kopał i dążył do klinczu.
Sędziowie punktowali pojedynek w stosunku dwa do remisu na korzyść podopiecznego trenera Mirosława Oknińskiego. Kevin Szaflarski odniósł jubileuszowe, dziesiąte zwycięstwo w zawodowym MMA. Jego kolejnym wyzwaniem ma być starcie o pas w kategorii ciężkiej Babilon MMA przeciwko Łukaszowi Brzeskiemu.
Z kolei Filip Stawowy przegrał drugą walkę w karierze. Fighter z Murowanej Gośliny powiedział w klatce, że nie zgadza się z werdyktem sędziów. "Czołg" kilkukrotnie poważnie naruszył ciosami Szaflarskiego, ale nie zdołał go znokautować. Wcześniej 24-latek wszystkie wygrane odniósł przed czasem.
Kolejna gala Babilon MMA odbędzie się 26 marca. W walce wieczoru Łukasz Sudolski zmierzy się z byłym zawodnikiem UFC, Joachimem Christensenem o pas wagi półciężkiej.
Czytaj także:
-> Kolejne zwolnienia w UFC. Dobre informacje dla polskich kibiców
-> Sporty walki. Otwarcie gymu GROMDA FIGHT CLUB. Nowe miejsce na pięściarskiej mapie Polski
ZOBACZ WIDEO: Efektowny nokaut na KSW 58. Zobacz "niewidzialny cios" Torresa w zwolnionym tempie