"Daily Star" donosi, że Stipe Miocic musiał być przetransportowany do szpitala w Las Vegas w celu wykonania tomografii komputerowej.
Badanie ma charakter prewencyjny. Postanowiono sprawdzić, czy amerykański zawodnik chorwackiego pochodzenia nie doznał poważniejszych urazów.
Główna walka podczas gali UFC 260 rozpoczęła się spokojnie. Stipe Miocic w pewnym momencie spróbował sprowadzenia do parteru, jednak Francis Ngannou odpowiedział świetną obroną i serią uderzeń. Pod koniec pierwszej odsłony zawodnik z Kamerunu trafił wysokim kopnięciem.
ZOBACZ WIDEO: Są bonusy po gali KSW 59. Takiej sytuacji jeszcze nie było!
Drugą partię tego pojedynku udanie rozpoczął Ngannou. Szybko posłał rywala na deski. Miocic wstał, ale Kameruńczyk przeszedł do zdecydowanej ofensywy i po raz kolejny trafił przeciwnika, brutalnie go nokautując.
W ten sposób "The Predator" został nowym mistrzem organizacji w kategorii ciężkiej.
Dla Kameruńczyka to piąte zwycięstwo z rzędu. W ostatnich występach kończył rywali w pierwszych rundach - w 45 sekund znokautował Curtisa Blaydesa, w 26 sekund odprawił Caina Velasqueza, w 71 sekund rozprawił się z Juniorem dos Santosem, a w 20 sekund posłał na deski Jairzinho Rozenstruika.
Czytaj także:
> MMA. UFC 260. Emocje do końca, o wyniku walki Michała Oleksiejczuka zdecydowali sędziowie!
> MMA. FEN 33. Dominacja Kacpra Formeli w walce wieczoru