Surdu w KSW walczy od 2020 roku. W ostatnim występie popisał się spektakularnym nokautem w starciu z Kacprem Koziorzębskim. 26-latek trenuje MMA w Poznaniu pod okiem Andrzeja Kościelskiego.
Po wygranej Adama Niedźwiedzia z Jakubem Kamieniarzem na KSW 61 w Ergo Arenie Surdu chciał od razu załatwić sobie pojedynek ze zwycięzcą. Dlatego między nim a zawodnikiem z Katowic doszło do wymian słów.
- Mówiłem do niego, żebyśmy to zrobili, ale on ode mnie uciekał. Nie wiem dlaczego, ale zróbmy to bracie - powiedział Ion Surdu w rozmowie z inthecage.pl.
Niedźwiedź, podobnie jak Mołdawianin, do tej pory wygrał w KSW tylko raz. Reprezentant Silesian Cage Club to świetny grappler, który większość pojedynków w swojej karierze zwyciężył przez poddanie.
- Powiedziałem do niego by był przygotowany, bo po niego zmierzam. Może we wrześniu, może w październiku, ale w tym roku na pewno zmierzam po jego głowę. To nie jest dobry fighter. Ludzie nie lubią takich walk, jakie on toczy. Oni chcą spektakularnych pojedynków, bo płacą za bilety - dodał Surdu.
Czytaj także:
Co za forma "Pudziana"! Zaskakujące wyniki porannego ważenia przed KSW 61
KSW 61. Łukasz "Juras" Jurkowski był poirytowany. Odsłania kulisy spotkania z Kołeckim
ZOBACZ WIDEO: Spięcie podczas gali KSW 61. Polak wyzwany do walki (WIDEO)