UFC 264. Fatalna kontuzja kończy hit! McGregor nie był w stanie walczyć
Dustin Poirier (28-6, 1 NC) pokonał Conora McGregora (22-6) w walce wieczoru UFC 264 w Las Vegas. Irlandczyk doznał fatalnej kontuzji w końcówce pierwszej rundy i nie był w stanie kontynuować pojedynku. Wcześniej "Diament" obnażył braki rywala.
"Diament" po dwóch minutach pierwszej rundy poszedł po obalenie. 32-latek z Dublina próbował poddać go duszeniem gilotynowym, ale bezskutecznie. Reprezentant American Top Team w parterze zadawał rywalowi piekielnie mocne ciosami łokciami, które spowodowały rozcięcie lewego ucha.
Conor McGregor był w opałach! Poirier rozbijał krnąbrnego Irlandczyka. W ostatnich sekundach "Notorious" fatalnie stanął na lewej nodze, ta wykręciła się w nienaturalny sposób. Sędzia Herb Dean musiał przerwać starcie.
Dustin Poirier po raz drugi pokonał McGregora i jest pierwszym zawodnikiem w MMA, który tego dokonał. 32-latek powinien w kolejnym pojedynku zawalczyć o mistrzowski pas w kategorii lekkiej z Charlesem Oliveirą.
We expected something crazy, but nobody could have predicted THIS.
— UFC Europe (@UFCEurope) July 11, 2021
@DustinPoirier settles the trilogy, but the story may not be over yet! #UFC264 pic.twitter.com/HMUY1K5rNC
Przed walką Irlandczyk prowokował swojego przeciwnika. - Zabiję tego człowieka. Tylko rzeź i zabawa z przestraszonym małym chłopcem. Walczy przestraszony, jak zawsze, więc teraz pobawię się z małym chłopcem, pobawię się jak jedzeniem, a potem po prostu go pożre - zapowiadał McGregor.
"Notorious" w ostatnich latach nie przypomina swojej najlepszej wersji z lat, kiedy zdobywał tytuły w wadze piórkowej i lekkiej. Największa gwiazda MMA na świecie przegrała trzy z czterech ostatnich walk.
Czytaj także:
UFC Vegas 28. Zrobił to kolejny raz! Marcin Tybura przetrwał kryzys i znokautował rywala
KSW 61. Charakter nie wystarczył. "Pudzian" rozbił "Jurasa"!