Polak został nagrodzony bonusem już po raz trzeci z rzędu. To chyba mówi samo za siebie. Mateusz Gamrot jest doceniany i wydaje się, że jego notowania rosną z walki na walkę.
Tym razem z rywalem rozprawił się wręcz błyskawicznie. Polak potrzebował tylko 65 sekund, by poddać Jeremy'ego Stephensa kimurą.
Wcześniej Gamrot został wyróżniony za starcie z Guramem Kutateladze (najlepszy pojedynek UFC on ESPN+ 38), a także za znokautowanie Scotta Holtzmana (UFC on ABC 2).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Błachowicz jak automat. Widać moc!
Za najlepszy pojedynek gali, która odbyła się w nocy z sobotę na niedzielę, uznano starcie otwierające kartę główną.
W tej walce Billy Quarantillo pokonał Gabriela Beniteza. Zawodnicy stworzyli wyśmienite widowisko. Pojedynek został zakończony przed czasem - w trzeciej rundzie.
Czytaj także:
> WOW! Mateusz Gamrot wygrywa w świetnym stylu! Weteran UFC nie miał szans
> Udusił rywala, wygrał i... był niezadowolony. Lom-Ali Eskijew wysoko postawił poprzeczkę