Pudzianowski o niedoszłej walce z Bjornssonem. "W tym biznesie nie ma sentymentów"

Instagram / Mariusz Pudzianowski / Mariusz Pudzianowski
Instagram / Mariusz Pudzianowski / Mariusz Pudzianowski

To miał być prawdziwy hit. 18 września w Dubaju Mariusz Pudzianowski miał zmierzyć się z Hafthorem Bjornssonem, znanym m.in. z serialu "Gra o tron". Do pojedynku bokserskiego z "Górą" jednak nie dojdzie. Dlaczego? Polak wyjawił szczegóły.

W tym artykule dowiesz się o:

Walka Pudzianowskiego z Bjornssonem miała odbyć się na dystansie sześciu rund po trzy minuty. Polak w tym pojedynku miał zastąpić innego strongmana, Eddiego Halla, który doznał kontuzji.

Choć obie strony były niemal dogadane na ten pojedynek, to w ostatniej chwili organizator gali postanowił zrezygnować z "Pudziana" na rzecz Devona Larrata (czytaj więcej >>>).

Pudzianowski odniósł się do tej sytuacji na Facebooku. "Mariusz za drogi $$$$$ dla organizatora walki bokserskiej z Hafthorem Bjornssonem, więc mogę Wam powiedzieć, że dla KSW i Polsatu to nie fortuna. A w biznesie nie ma sentymentów. Zrób robotę, a za miesiąc, dwa ci zapłacę. Mają chłopaki poczucie humoru - za miesiąc, dwa. Ja mam co robić aż nadto, a na chleb i paliwo do mercedesa mi nie brakuje" - napisał 44-latek.

Mariusz Pudzianowski dobrze radzi sobie ostatnio w KSW. Pięciokrotny mistrz świata strongmanów zwyciężył trzy pojedynki z rzędu. 5 czerwca W Ergo Arenie pokonał przed czasem Łukasza Jurkowskiego.

Zobacz także:
Świetne wieści dla fanów KSW! Znamy liczbę gal do końca roku
Dziadek byłby dumny! Wnuk Muhammada Alego zadebiutował w zawodowym ringu

ZOBACZ WIDEO: Odważne słowa! Mateusz Gamrot nie gryzie się w język: Gram grubo!

Źródło artykułu: