KSW 64. Robert Ruchała lepszy od Patryka Kaczmarczyka w walce młodych gwiazd

Materiały prasowe / KSW / Na zdjęciu: Robert Ruchała (z prawej)
Materiały prasowe / KSW / Na zdjęciu: Robert Ruchała (z prawej)

Podczas KSW 64 w łódzkiej Atlas Arenie Robert Ruchała (6-0) odniósł najcenniejsze zwycięstwo w karierze. Patryk Kaczmarczyk (7-1) poniósł pierwszą klęskę.

W tym artykule dowiesz się o:

Był to pojedynek dwóch nadziei polskiego MMA w kategorii piórkowej. 23-latkowie wyszli do klatki jako niepokonani. Można stwierdzić, że ta potyczka miała za zadanie wyłonić przyszłą gwiazdę Konfrontację Sztuk Walki.

Robert Ruchała w najlepszej organizacji w Polsce występuje od gali KSW 56. Wtedy poddał Michała Domina. Dwie edycje później, również przez balachę, pokonał Daniela Bazanta.

Z kolei Patryk Kaczmarczyk miał nieco większe doświadczenie w MMA, ale w KSW rywalizował tylko raz. W kwietniu wypunktował Michała Sobiecha. Wcześniej walczył dla Armia Fight Night czy Babilon MMA.

ZOBACZ WIDEO: Szef FEN uderza w legendarnego komentatora. "Mówi różne rzeczy, nie zawsze są to trafne uwagi. Ten tekst był nie na miejscu"

Zawodnik z Małopolski rozpoczął pojedynek od klinczu i przejścia do parteru. Tam kontrolował starcie. Pod koniec rundy szukał duszenie zza pleców, ale nie udało mu się poddać rywala.

W drugim starciu Kaczmarczyk punktował w stójce. Ruchała ponownie starał się przejść do parteru. W trzeciej, ostatniej, rundzie obaj zawodnicy przetestowali się w stójce.

Po piętnastu minutach sędziowie byli jednogłośni - triumf odniósł Robert Ruchała, który pozostał niepokonany. Odniósł najcenniejsze zwycięstwo w zawodowej karierze. Jego sukces spotęgowali kibice, którzy w licznym gronie zasiedli na trybunach i gorąco go dopingowali.

- Zawalczyłem jak pi**a. Przepraszam wszystkich. Zabrakło mi tego ognia - powiedział po porażce Kaczmarczyk. Z kolei triumfator w wywiadzie po walce umówił się na kawę z współwłaścicielem KSW, Maciejem Kawulskim.

Gala KSW 64 jest transmitowana w systemie PPV. Szczegółowa relacja z wydarzenia na WP SportoweFakty. W walce wieczoru Sebastian Przybysz będzie bronił mistrzowskiego pasa w kategorii koguciej i zmierzy się z Brunem Santosem. Wcześniej Mariusz Pudzianowski skrzyżuje rękawice z senegalskim "Bombardierem".

Zobacz także:
"Klatka po klatce". Daniel Rutkowski zadebiutuje w KSW! "Przychodzi czas, w którym trzeba zrobić krok dalej"
Rutkowski zdradza dlaczego odszedł z zapasów. "To mi zapewni lepsze życie"

Komentarze (0)