"Pod wpływem (...) alkoholu napisałem bzdurę". Niespodziewane słowa Dawida Zalewskiego
Jego rywal walczy teraz o życie - w szpitalu. On, zaraz po walce, ogłosił, że nie było na miejscu karetki pogotowia. Teraz przeprasza...
Po zakończeniu gali pojawiły się głosy, że była nieodpowiednio zabezpieczona. Piotr Witczak - znany bardziej jako "Bonus BGC" - twierdził, że na miejscu nie było karetki pogotowia ratunkowego. Początkowo jego słowa potwierdził sam Zalewski. Sprawa stała się poważna. Jej zbadaniem zajęła się nawet prokuratura (TUTAJ więcej szczegółów >>).
Po kilku dniach Zalewski jednak zmienił zdanie. Niespodziewanie przeprosił organizatorów gali PunchDown 5.
"Odnośnie mojej rozmowy z bonusem (dzień po gali)Pod wpływem emocji i alkoholu napisałem bzdurę gdzie źle dobrałem słowa .Karetka była zaparkowana na PARKINGU. a ja po prostu jej nie widziałem" - napisał na instagramie (pisownia oryginalna - przyp. red.).
Zawodnik przeprosił również organizatorów gal PunchDown. "Przez moje przejęzyczenie wylewa się fala hejtu" - napisał.
Czytaj także: Andrzej Wasilewski o slap fightingu: Promują patologię >>
Jeżeli chcesz być na bieżąco ze sportem, zapisz się na codzienną porcję najważniejszych newsów. Skorzystaj z naszego chatbota, klikając TUTAJ.
-
yes Zgłoś komentarz
czapka lub koszulka? -
Henko Zgłoś komentarz
"Sport" dla marginesu społecznego uprawiany przez neandertali... ale ktoś na tym zarabia. Ciekawy jestem c kto zapłaci za leczenie tego znokautowanego patola. Żałosny proceder. -
Omen Nomen Zgłoś komentarz
"treningi" do następnej gali ?