Andrzej Wasilewski o slap fightingu: Promują patologię

WP SportoweFakty / Anna Szałaj / Na zdjęciu: Andrzej Wasilewski
WP SportoweFakty / Anna Szałaj / Na zdjęciu: Andrzej Wasilewski

Ostatnie wydarzenia z udziałem Artura Walczaka, który przebywa w stanie śpiączki farmakologicznej, pokazały szerszej publiczności, że walka na ciosy z otwartej dłoni nie jest "zabawą".

W tym artykule dowiesz się o:

Wydarzenia z gali Punchdown wciąż dzielą ekspertów sportów walki. W starciu Artura Walczaka z Dawidem Zalewskim doszło do nieszczęścia. Ten drugi wymierzył cios otwartą dłonią "Walusiowi", który w efekcie wylądował w szpitalu. Jego stan jest poważny, były zawodnik MMA walczy o życie.

Piotr Witczak, przyjaciel poszkodowanego, toczy wojnę z Jakubem Henke, szefem organizacji Punchdown. Pierwszy zarzuca organizatorom niewłaściwe zabezpieczenie imprezy, drugi odpiera zarzuty i twierdzi, że Witczak nie mówi prawdy.

Do sprawy odniósł się także Andrzej Wasilewski, bokserski promotor. Najpierw krytycznie opisał zdjęcie poobijanej twarzy Karoliny Owczarz po gali KSW ("Cudnie. Świetna droga do normalnego, klasycznego modelu założenia rodziny"). Wtedy do dyskusji włączył się Artur Szpilka, bokserski podopieczny Wasilewskiego.

ZOBACZ WIDEO: Zwycięstwo "Pudziana" nie przyszło łatwo? Mówi o kontuzji

"Andrzeju, a boks to niby lżejszy? Niech każdy robi to na co ma ochotę" - napisał zawodnik. Wtedy promotor odpisał, że gdyby miał taką możliwość, zabroniłby walki na "plaskacze" i gołe pięści. "Nie widzę w tym żadnego elementu sportu" - to słowa Wasilewskiego.

Dodał także, że sport jest jedynie wykorzystywany, żeby promować tę "patologię". Całą rozmowę znajdziecie poniżej.

Wiadomo, że sprawą zainteresowała się prokuratura. Prokuratura Wrocław Stare Miasto prowadzi czynności sprawdzające w tej sprawie - powiedziała w rozmowie z "Wyborczą" prokurator Małgorzata Dziewońska, rzecznik prasowa wrocławskiej Prokuratury Okręgowej.

Szef organizacji Punchdown odpiera ataki "Bonusa BGC". "Odpowie za wszystkie kłamstwa"

Po jego ciosie Walczak trafił do szpitala. "Walcz, twardzielu"

Komentarze (3)
avatar
steffen
26.10.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dla mnie bicie po głowie obcego faceta sportem nie jest, nieważne czy to się nazywa slap cośtam czy boks. W wykonaniu kobiet tym bardziej. 
avatar
cadi
26.10.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Panie Wasilewski. Patologią to jest cały boks "zawodowy" w Polsce. Bo przecież tu nie chodzi o sport , jak to Pan ujął , a o zwykłe nabijanie kasy od frajerów ,zarówno na halach , jak i przez P Czytaj całość
avatar
Nick Login
26.10.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
"Andrzej Wasilewski o slap fightingu: Promują patologię" Powiedział to gościu, który przez lata promował patusa Szpilkę...