Środowisko MMA w szoku. Nie żyje 27-letni zawodnik

Twitter / PFL / Jordan Young
Twitter / PFL / Jordan Young

Środowisko MMA pogrążyło się w żałobie po informacji o śmierci 27-letniego Jordana Younga. Niektórzy totalnie nie mogą uwierzyć w to, że już nigdy nie zobaczą się z tym zawodnikiem.

"Z bólem serca przyjęliśmy informację o odejściu naszego kolegi Jordana Younga" - napisała na Twitterze siłownia, w której 27-latek szlifował formę.

"Nasz zespół jest zszokowany i głęboko zasmucony tą wiadomością. Jordan był świetnym kolegą. Wszystkim będzie go bardzo brakować" - dodano.

Z wielu stron płyną wyrazy smutku i bólu po odejściu Younga. W poruszający sposób na jego śmierć zareagował trener boksu Derik Santos. Opowiedział, co zrobił po otrzymaniu informacji o odejściu Younga.

- Po cichu wyszedłem z szatni, znalazłem ciemny zakątek i rozpłakałem się. Nie mogę w to uwierzyć. Słyszałem jego głos w mojej głowie. Stałem z niedowierzaniem - zaznaczył na Instagramie.

Jest dużo osób, które nie mogą uwierzyć w to, że już nigdy go nie spotkają. Na ten moment nie wiadomo, jaka była przyczyna śmierci sportowca.

Young w MMA miał rekord 12-2. Rywalizował m.in. w Bellatorze i PFL. Ostatni raz walczył 27 października 2021 roku, kiedy to pokonał byłego zawodnika UFC Omariego Achmedowa.

Czytaj także:
> Chalidow przemówił po brutalnym nokaucie!
> Nowe informacje na temat Chalidowa. Wiadomo, co go czeka

Komentarze (0)