Co tam się stało?! "Bestia" ciężko znokautowana

To miała być wojna na pięści i była. Tai Tuivasa sprawił dużą niespodziankę i w drugiej rundzie znokautował Derricka Lewisa. Ta wygrana może dać Australijczykowi spory awans w rankingu wagi ciężkiej.

Waldemar Ossowski
Waldemar Ossowski
Tai Tuivasa znokautował Derricka Lewisa na UFC 271 Twitter / Tai Tuivasa znokautował Derricka Lewisa na UFC 271
Pojedynek od pierwszych sekund trzymał w napięciu. Kibice przecierali oczy ze zdziwienia, kiedy wyszedł on poza pierwszą rundę. W niej Tuivasa był w tarapatach, ale potrafił też skutecznie odpowiadać i korzystał z kopnięć, by osłabić zapędy Amerykanina.

W drugim starciu obaj ponownie wdali się w szalone wymiany. Tai Tuivasa zapędził przeciwnika pod siatkę oktagonu, a później idealnie trafił łokciem w szczękę "Czarnej Bestii" i było po walce. Sensacja stała się faktem. Derrick Lewis runął na deski.

"Bam Bam" wygrał piątą walkę z rzędu w UFC. Efektowny triumf nad byłym pretendentem do pasa wagi ciężkiej to najcenniejszy skalp w jego karierze. Wcześniej nokautował on także m.in. Augusto Sakaia, Grega Hardy'ego czy Andrieja Arłowskiego.

Australijczyk po tej wygranej może liczyć na duży awans w rankingu, w którym plasuje się obecnie na 11. miejscu.

Czytaj także:
Polak podpisał kontrakt z Bellatorem! Znamy wstępne szczegóły
Rafał Haratyk rusza na Moskwę. Polak przyjął wyzwanie od ACA

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Jest ogień!". Internauci oczarowani pokazem Kowalkiewicz
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×