Starcie na szczycie kategorii koguciej na FEN 40

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe /  / Mariusz Joniak i Sebastian Romanowski zmierzą się na gali FEN 40
Materiały prasowe / / Mariusz Joniak i Sebastian Romanowski zmierzą się na gali FEN 40
zdjęcie autora artykułu

Mariusz Joniak (9-4, 1 KO, 7 SUB) podejmie Sebastiana Romanowskiego (14-9-1, 4 KO, 2 SUB) podczas gali FEN 40, która 18 czerwca odbędzie się w Ostródzie. Limit wagowy tego pojedynku to 63 kilogramy.

[tag=74697]

Mariusz Joniak[/tag] w swoim ostatnim występie w Fight Exclusive Night, podczas edycji z numerem 38, w spektakularny sposób znokautował Lukasa Chotenovskiego, za co został nagrodzony bonusem za najlepszy nokaut wieczoru. Podczas debiutu w organizacji na pełnym dystansie pokonał Oleksija Polischuka. Ostatnim jego startem w FEN była czerwcowa walka w Ostródzie, którą zwyciężył już w premierowej odsłonie.

Przed występami w FEN w sierpniu 2019 roku Joniak pokazał się ze znakomitej strony i pewnie pokonał Piotra Olszynkę. Dokładnie w ten sam sposób, techniką "północ-południe", rozprawił się dwa lata wcześniej z Aleksanderem Kellerem.

Sebastian Romanowski udanie przywitał się z organizacją FEN podczas gali z numerem 27, gdy pokonał na pełnym dystansie Limę Diasa. "Szczena" to jeden z najlepszych i najbardziej doświadczonych zawodników w Polsce w kategorii koguciej. W przeszłości walczył również w dywizji piórkowej, więc wie, w jaki sposób mierzyć się z fighterami o lepszych warunkach fizycznych.

Pod koniec 2017 roku Romanowski wygrał dzięki jednogłośnej decyzji sędziów z Evgenim Ryazanowem. Po przerwie od zawodowych startów spowodowanej kontuzją wrócił do rywalizacji w klatce pokonując Nikołaja Kondratuka. Romanowski w ostatnim stoczonym pojedynku przegrał walkę o pas z Jonasem Magardem.

Czytaj także: Mariusz Pudzianowski wraca do klatki. Znamy terminy dwóch kolejnych gal KSW Potworny nokaut w MMA! Zobacz, co wydarzyło się na gali w Londynie

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: problemy Hardkorowego Koksa. Tego się nie spodziewał!

Źródło artykułu:
Komentarze (0)