Jan Błachowicz, mistrz federacji UFC, otrzymał dwa Heraklesy do swojej licznej kolekcji. Przed Polakiem arcyważna walka w najlepszej organizacji MMA. Pierwsza po narodzinach syna. - To zmiana o 180 stopni. Lubię mieć wszystko poukładane. Na szczęście mam kochaną narzeczoną, która przejęła 90 procent obowiązków nad naszym synem. Jestem zregerowany, wyspany. Mogę skupić się na przygotowaniach. Będę wynagradzał po walce - tłumaczy Błachowicz. Już 7 marca jego rywalem będzie niepokonany Israel Adesanya. - Będę gotowy na każdy scenariusz - przekonuje.