- To dla mnie ogromna satysfakcja. Bardzo możliwe, że się wzruszyłem. Dość łatwo się wzruszam, bo zdaję sobie sprawę z różnych rzeczy. To nie są łzy smutku. Nie płaczę nigdy z bólu, albo jak coś nie wyszło. Płaczę tylko gdy jest zaje*****e. Pamiętajmy, że to jest polska organizacja, najlepsza w Europie. Wszyscy znają KSW! - mówi Borys Mańkowski.