- Nie podjąłem jeszcze decyzji. Z mojego punktu widzenia nie ma 100-procentowej pewności, gdzie trafię i musimy jeszcze poczekać - powiedział Kubica na torze Suzuka, gdzie w piątek rozpocznie się kolejny wyścigowy weekend tego sezonu. - Moja przyszłość nie zależała od tego, czy Alonso przejdzie do Ferrari czy nie, bowiem ja do Ferrari nie aspirowałem.
W czwartek Renault, które najczęściej wymieniane jest w kontekście przyszłości krakowianina, poinformowało, że następcę Fernando Alonso poda w przyszłym tygodniu. - Z tego wynika, że oni już zdecydowali, ale jak powiedziałem - nic nie jest w 100 proc. pewne. Dopóki kontrakt nie zostanie podpisany, trudno mówić, gdzie będę jeździć. Jak podpiszę, wtedy się to okaże - powiedział Kubica, a zapytany, jak pewny jest tego, że trafi do preferowanego przez siebie zespołu, odpowiedział: 90 - 95 procent.
Kierowca BMW Sauber zdradził także, że ma więcej opcji niż pozostanie w zespole z Hinwil lub przejście do Renault. - Myślę, że jest więcej możliwości, niż te dwie. Nie ma jednak żadnej pewności, kto będzie szybki, a kto nie. Ale to jest trudny okres dla wszystkich zespołów w Formule 1. Zawsze jest niepewność dotycząca przyszłości, ale myślę, że nie będzie dotyczyło to zespołu, który wybiorę - powiedział tajemniczo Kubica.