Bartłomiej Marszałek w czołówce Grand Prix Wietnamu. Polak skorzystał na wznowieniu wyścigu

Dla Bartłomieja Marszałka ostatnie dni z jednej strony były udane, ale z drugiej miał sporego pecha. Po tym, jak w kwalifikacjach awansował do Q3 i zajął w nich ostatecznie 6. miejsce, w sobotnim sprincie, po starcie był bliski tego, by zająć pierwsze miejsce. Ostatecznie płynął jako drugi, ale ze względu na przegrzanie wspomagania sterowania układu kierowniczego na 15. okrążeniu, spadł o trzy miejsca w klasyfikacji.

- Pracowaliśmy nad tym problemem, który był spowodowany ekstremalnymi temperaturami, z jakimi musimy się zmagać. Teraz wydaje się, że wszystko jest pod moją kontrolą. Pracujemy z całym teamem nad najlepszymi osiągami, ale ostatecznie to ja biorę za to odpowiedzialność. Chcę ukończyć zawody na podium, a nawet walczyć o zwycięstwo - powiedział zawodnik Orlen Teamu Bartłomiej Marszałek przed finałowym wyścigiem.

Pierwsze w historii Grand Prix Wietnamu obejrzało na żywo kilkadziesiąt tysięcy widzów. Doskonały start miał Erik Stark, który już po starcie wyszedł na wyraźne prowadzenie. Marszałek tym razem wystartował nieco gorzej i spadł na siódme miejsce, za Fina Samiego Selio.

Pierwsza trójka wypracowała sporą przewagę nad resztą. Za Starkiem ścigał się jego rodak, Jonas Andersson oraz Rusty Wyatt, który wygrał w pierwszym tegorocznym Grand Prix w Indonezji. Na siódmym okrążeniu olbrzymiego pecha miał młody Estończyk Stefan Arand, który ze względu na problemy techniczne wycofał się z rywalizacji podczas, gdy płynął na czwartej pozycji. Marszałek awansował tym samym na szóste miejsce, jednak musiał uważać na rywala ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Thani Al Qemzi tracił do niego niespełna dwie sekundy.   Do groźnie wyglądającego wypadku doszło na 18. okrążeniu, kiedy Filip Roms zaliczył zderzenie z Brentem Dillardem, a jego łódź wykonała salto. Obaj zawodnicy, którzy walczyli w tym momencie o 11. miejsce wycofali się z zawodów. Przedwcześnie wyścig zakończył też Duarte Benavente, dwóch zawodników nie przystąpiło do niedzielnego wyścigu i po tym, jak sędziowie wznowili wyścig, w grze było już tylko 13 zawodników.

ZOBACZ WIDEO: Herosi WP. Jóźwik, Małysz, Świderski i Korzeniowski wybrali nominowanych

Na sytuacji skorzystali Peter Morin, który po opuszczeniu żółtej flagi przesunął się na trzecie miejsce, a także Bartłomiej Marszałek, który awansował na piątą pozycję. Do końca zostało 12 okrążeń. Do końca nie doszło już do żadnych istotnych roszad w stawce. Wygrał Erik Stark, przed Jonasem Anderssonem i Morinem. Bartłomiej Marszałek zajął dobre piąte miejsce i zdobył 7 punktów do klasyfikacji generalnej. Ma w niej już 29 punktów i zajmuje 4. miejsce.

Wyniki Grand Prix Wietnamu:

Czytaj także: Odważna decyzja Vettela Świetne tempo Kajetanowicza