Chcą na nowo podbić F1. Ważny ruch giganta
Początkowo ponieśli klęskę i byli wyszydzani, ale ostatecznie Japończycy z Hondy odnieśli sukces w F1 wspólnie z Red Bullem. Od 2026 roku azjatycki producent będzie dostarczał silniki Aston Martinowi. W związku z tym zapadła ważna decyzja.
Japończycy przebyli długą drogę w F1, bo ich pierwszy silnik hybrydowy, który otrzymał McLaren w roku 2015, był mocno niewydajny. Maszyny Hondy przez długi okres były wyszydzane w padoku, aż w końcu Brytyjczycy z McLarena wypowiedzieli wieloletnią umowę ws. dostawy jednostek napędowych. Decyzja Red Bulla o podjęciu współpracy z gigantem z Azji była w tamtym momencie mocno ryzykowna.
Honda szybko zrozumiała swój błąd i postanowiła oficjalnie powrócić do F1, ale już nie jako partner Red Bulla, bo ten od roku 2026 będzie współpracował z amerykańskim Fordem. Azjaci zawarli sojusz z Aston Martinem i wspólnie z Brytyjczykami opracują silnik F1 nowej generacji.
ZOBACZ WIDEO: Nie ma wątpliwości. Jego zdaniem to początek katastrofy żużlaAby zacieśnić relacje z Aston Martinem, Honda postanowiła właśnie utworzyć brytyjski oddział firmy i zbudować na Wyspach specjalny zakład zajmujący się rozwojem silników. Na jego czele stanął Koji Watanabe, który pracuje w Hondzie od 1987 roku.
"Nowa firma została założona przede wszystkim w celu wykonywania zadań związanych z konserwacją i przygotowaniem jednostek napędowych po wyścigach F1. Będzie się też zajmowała logistyką w regionie Europy. Utworzenie brytyjskiego oddziału jeszcze bardziej zwiększy efektywność operacji pomiędzy Aston Martinem a Hondą" - czytamy w komunikacie Japończyków.
Honda poinformowała, że na wiosnę rozpocznie rekrutację personelu do brytyjskiego oddziału firmy. Pracę znajdą tam inżynierzy, technicy i pracownicy zajmujący się PR.
Czytaj także:
- "Konsultuje się z prawnikiem". Afera w Red Bullu może wybuchnąć na nowo?
- Zemsta na Alonso? Brytyjski sędzia ma na pieńku z Hiszpanem